Wpisał Administrator
Piątek, 09. Październik 2009 13:35

- My w
PSL mamy partyzanckie geny i żeśmy się okopali. Chcemy koalicjanta poprzeć, jak naszej pomocy będzie potrzebował. Na razie radzi sobie całkiem dobrze, nie ma powodu, byśmy ingerowali - mówi w rozmowie z ''Gazetą'' Stanisław Żelichowski, szef klubu parlamentarnego PSL
Więcej: